Galeria

Zgodnie z tradycją naszych Ojców w wieczór andrzejkowy spotkała się brać studencka, by bawić się i radować młodością swoją. Gawiedzi było nie mało, a wśród nich ukryli się Magistrzy, którzy lata nauki dyplomem i tytułem ukończyć zdołali. Eucharystią Dziękczynną swe spotkanie zaczęli a po niej do zabawy przystąpili...

Te trzy dni to dla naszej Węzłowej Wspólnoty Oazowej czas wyciszenia, modlitwy, wspólnoty i radości. Tym razem w gościnnych progach domu Sióstr Najświętszej Rodziny w Arturówku k. Łodzi.

Grupa 14 odważnych wyruszyła w Karkonosze, tak naprawdę nie wiedząc, co ich tam czeka. A czekało wiele... Przede wszystkim śnieg i to w ilościach dość obfitych; wiatr (czasami w porywach 10-12 m/s), deszcz i grad czyli przegląd możliwych warunków atmosferycznych. Goszczeni byliśmy we wspaniałych progach domu Państwa Andrzeja i Ewy Jackiewiczów. Za nami Śnieżka, świątynia Wang w Karpaczu i zamek w Chojniku. Jak na trzy dni - to sporo. Zobaczcie sami, coście stracili...

"Czy protestanci to heretycy?" - to temat pierwszego w tym roku akademickim spotkania w ramach cyklu "Tożsamość chrześcijan". Poprowadził je ks. Cezariusz Cieszyński sdb, wykładowca teologii fundamentalnej w Salezjańskim Seminarium Duchownym w Łodzi.

W piątek 5 listopada odbyło się w naszym Duszpasterstwie nocne czuwanie modlitewne pod hasłem "Na dobry początek".

Już po uroczystej Inauguracji Roku Akademickiego studenci roku pierwszego i zerowego zebrali się w kawiarence Węzła, by zrzucić z siebie 'starego maturzystę' a przyoblec się w studenckie szaty. Przewodnikami na tej drodze byli ci, którzy już zaznajomieni są z życiem żaka...

Jak co roku na początku września wyruszyliśmy na podbój Gorców. Wraz ze studentami roku "0" (choć nie tylko) przez 2 tygodnie zdobywaliśmy szczyty Gorców, Beskidu Sądeckiego i Pienin.
Pogoda była fantastyczna!!! Nie tylko zresztą pogoda. Zobaczcie sami.

"Wspaniała 15tka" na swych wspaniałych dwukołowych rumakach wyruszyła na podbój małej duńskiej wyspy. Po sześciogodzinnej morskiej podróży wylądowaliśmy na kempingu w samym środku Bornholmu. Wspaniałe krajobrazy, wielka życzliwość Duńczyków i doskonale przygotowane trasy rowerowe sprzyjały naszemu wypoczynkowi. A jak było? Sami zobaczcie...

Dołączyliśmy się do Łowickiej Pielgrzymki na Jasną Górę i oczywiście do "Salezjańskiej Pomarańczy" bo gdzieżby indziej... Codzienna modlitwa, konferencje, zamyślenia, śpiew i radość były naszym pokarmem duchowym, a o pokarm dla ciała troszczyli się cudowni mieszkańcy wiosek i miast goszczący nas w drodze i na postojach. jak było ... może tych kilka zdjęć wyrazi to, co było naszą codziennością.

To juz kolejny raz wyruszyliśmy na tatrzańskie szlaki. Baza w Hornym Smokowcu, skąd jest najlepsze wyjście w góry. Co prawda po raz kolejny nie udało nam się wejść na jeden ze szczytów (przyszła burza), ale i tak czas w większości spędzaliśmy na wędrówkach. A wieczorami... ach te słowackie klimaty.