Data
8 sie 2007
Grupa śmiałków pod wodzą ks. admirała Mariana postanowiła zmierzyć się z jakąś rzeką. Wybrano Amazonkę, ale jako, że to trochę daleko zdecydowali się spłynąć Czarną Hańczą.
I tak nasza węzłowa flota pokonała wyżej wymienioną rzekę. Mówią, że było bardzo fajnie i generalnie są to przyjazne wody. Raz spotkali tylko piratów, ale po serii z dział pokładowych nasz pancernik O.R.P "Chalecki" posłał napastników na dno.
Kto chce zostać wilkiem morskim, ewentualnie rzecznym, może dołączyć do ks. Mariana za rok. Tym razem spróbuje on przepłynąć Nil... no chyba, że zrzutka na paliwo nie wyjdzie, wtedy zawsze można spłynąć Czarną Hańczę jeszcze raz. :)