Data
29 kwi 2009
Duszpasterze prosili, żeby wyraźnie podać rezultat meczu i nie pisać, że wynik się nie liczy. Tak więc mecz zakończył się zwycięstwem salezjanów 3 do 1. Ale wszyscy się zgodzą, że zabawa była przednia.
Pomiędzy ścinami i blokami mogliśmy podziwiać efektowne ciosy karate, a nawet kroki baletowe w wykonaniu niektórych zawodników. :)